Dwie głowy pełne wspólnych inspiracji i świeżych pomysłów stworzyły zgrany team, który zaraz po ukończeniu kierunku zaczął tworzyć projekty wykończeniowe dla klientów indywidualnych. Z czasem do zespołu dołączyły kolejne osoby, które dodały do projektów własne kolory.

Idea była prosta i tak naprawdę taka pozostała po dziś dzień: kierowała nami pasja do wnętrz, estetyki i piękna. Poszukiwaliśmy wciąż nowych inspiracji i stale gromadziliśmy wiedzę oraz doświadczenie. Wszystko po to, aby tworzyć estetyczne i niebanalne, a równocześnie funkcjonalne wnętrza, dostosowane do potrzeb klienta.

Na początku klient przychodził do nas tylko po projekt wnętrza. Jednak szybko okazało się, że wszystko wygląda prosto tylko na papierze. Pojawiały się wątpliwości i pytania do projektu. Jeśli klient nie szukał odpowiedzi u nas, to zaraz wszystko się komplikowało. Czasem w projekcie konieczne było wprowadzenie zmian już na etapie realizacji, bo nigdy nie da się wszystkiego przewidzieć. I kto miał się tym zająć?

Poza tym klient zwykle nie miał czasu, by samodzielnie zająć się wykończeniem: kupowaniem materiałów, rozwiązywaniem problemów, wybieraniem, transportem, montażem sprzętów

lub koordynacją wszystkich działań zleconych zatrudnionej ekipie.

Próbowaliśmy różnych rozwiązań, jednak wszystkie doprowadziły nas do jednego

przekonania – najlepiej wziąć wszystko we własne ręce.

Dwie głowy pełne wspólnych inspiracji i świeżych pomysłów stworzyły zgrany team, który zaraz po ukończeniu kierunku zaczął tworzyć projekty wykończeniowe dla klientów indywidualnych.

Z czasem do zespołu dołączyły kolejne osoby, które dodały do projektów własne kolory.

aby tworzyć estetyczne, niebanalne, a równocześnie funkcjonalne wnętrza, dostosowane do potrzeb klienta.

Na początku klient przychodził do nas tylko po projekt wnętrza. Jednak szybko okazało się, że wszystko wygląda prosto tylko

na papierze. Pojawiały się wątpliwości i pytania do projektu. Jeśli klient nie szukał odpowiedzi

u nas, to zaraz wszystko się komplikowało. Czasem konieczne było wprowadzenie zmian w projekcie już na etapie realizacji,

bo nigdy nie da się wszystkiego przewidzieć. I kto miał się tym zająć?

Poza tym klient zwykle nie miał czasu, by samodzielnie zająć się wykończeniem: kupowaniem materiałów, rozwiązywaniem problemów, wybieraniem, transportem, montażem sprzętów lub koordynacją wszystkich działań zleconych zatrudnionej ekipie.

Próbowaliśmy różnych rozwiązań, jednak wszystkie doprowadziły nas do jednego przekonania – najlepiej wziąć wszystko we własne ręce.